Zdjęcie: https://bigjims.co.nz/

 
Kolumnowe jabłonie wciąż można traktować jako nowinkę w dziedzinie sadownictwa. Wielu specjalistów, w tym wiodący hodowcy, widzi w nich przyszłość tego sektora. Z drugiej strony, na forach poświęconych amatorskiemu ogrodnictwu negatywne opinie, relacje o niepowodzeniach oraz ostrzeżenia typu „nie sadźcie ich!” pojawiają się znacznie częściej niż pozytywne recenzje czy opisy udanych eksperymentów. Co jest przyczyną tych rozbieżności i co warto wiedzieć, aby próba wyhodowania kolumnowej jabłoni zakończyła się sukcesem? Spróbujmy to wyjaśnić. 


KOLUMNOWOŚĆ NIE JEST CHOROBĄ! 


Główne przyczyny niepowodzeń oraz negatywnego nastawienia do kolumnowych jabłoni wynikają przede wszystkim z niewystarczającej wiedzy na ich temat. Wiele osób słyszało o istnieniu tych owocowych „kolumn”, jednak niewielu ma jasny obraz tego, czym one naprawdę są i jak je uprawiać. „Głód informacyjny” prowadzi do powstawania licznych plotek i spekulacji, w tym absurdalnych teorii, że kolumnowe jabłonie są jedynie oszustwem ze strony szkółkarzy lub wręcz chorobą drzew. Takie stwierdzenia są jednak całkowicie mylne. Historia kolumnowej jabłoni rozpoczęła się w latach 60. XX wieku. To wtedy jeden z kanadyjskich farmerów zauważył niezwykłą gałąź na jabłoni odmiany McIntosh. Charakteryzowała się ona grubym, pionowym wzrostem, ciemnozielonymi liśćmi oraz krótkimi międzywęźlami. Jej gałęzie były oblepione dużymi owocami, które dojrzewały nieco później niż reszta plonów drzewa, a ich kolor był mniej intensywny. Specjaliści rozmnożyli tę formę, a po dwóch latach małe drzewka, nie wyższe niż metr, zaczęły kwitnąć. Jesienią obwieszone były owocami, sprawiając wrażenie rokitnika w czasie obfitości plonów. Nazwano je „McIntosh Wijcik” (znane również jako „Starkspur Compact Mac”). Okazało się, że mutacja powodująca ten niezwykły wzrost typu krótkopędowego jest regulowana przez gen kompaktowy (Co), który jest wysoce dziedziczny. Wegetatywne rozmnażanie tej odmiany sportowej oraz późniejsze krzyżowanie z innymi odmianami o normalnym pokroju wzrostu wykazały, że prawie 50% potomstwa przejawiało kompaktowy fenotyp, który później określono jako „kolumnowy pokrój wzrostu”. Jabłonie tego typu zyskały miano kolumnowych. 


Wykorzystując McIntosh Wijcik jako rodzica, tysiące skrzyżowań przeprowadzonych w East Malling doprowadziły do wyhodowania sześciu kolejnych kolumnowych odmian: Telamon (Waltz), Trajan (Polka), Tuscan (Bolero), Obelisk (Flamenco), Charlotte (Hercules) oraz Maypole. Te kolumnowe jabłonie pierwszej generacji, znane jako drzewa „Ballerina” z powodu swoich nazw handlowych, były podatne na parcha, wykazywały przemienność w owocowaniu, a ich owoce nie były konkurencyjne w stosunku do najpopularniejszych komercyjnych odmian jabłoni, takich jak Golden Delicious, Jonagold czy Gala. 



Od tego czasu podejścia hodowlane w Kanadzie, USA, Chinach, Korei, Belgii, Litwie, Rosji, Wielkiej Brytanii, Niemczech oraz Francji przyczyniły się do powstania wielu nowych odmian, takich jak Arbat, Moonlight oraz Goldlane, które produkują owoce o wyższej jakości niż oryginalne kolumny pierwszej generacji. Odmiany te charakteryzują się odpornością na parcha oraz inne powszechnie znane choroby. 


Cztery nowe odmiany jabłoni kolumnowych ‘Blushing Delight’, ‘Golden Treat’, ‘Tangy Green’, ‘Tasty Red’ Zdjęcie: https://lgrmag.com/


Jabłonie typu kolumnowego wyróżniają się wieloma specyficznymi cechami: kompaktowym i silnym wzrostem, krótkimi międzywęźlami, ograniczoną liczbą bocznych pędów, a także licznymi krótkopędami. Ich liście są duże, grube, ciemnozielone, z długimi ogonkami, a brzegi często ząbkowane lub karbowane, co sprawia, że drzewo naturalnie przyjmuje formę kolumny. Pąki rzadko rozwijają się w długie pędy boczne. Jeśli już do tego dochodzi, rosną one równolegle do pnia, pod bardzo wąskim kątem rozwidlenia. Długie pędy boczne mogą się rozwijać jedynie w przypadku uszkodzenia centralnego pędu. Wówczas dwa do trzech krótkopędów w pobliżu wierzchołka osiągają długość około 50 cm, co sugeruje, że boczne pąki są pod ścisłą kontrolą wierzchołkową. Oczywiście, w takim przypadku zostawiamy jeden z nich, aby zastąpił przewodnik, a pozostałe dwa mocno skracamy. Średni roczny wzrost jabłoni kolumnowej wynosi około 0,25 m, a liczba krótkopędów owocowych na długości 1 m osi drzewa to około 35 sztuk, przy średniej długości krótkopędu owocowego wynoszącej około 70 mm. Z powodu obfitości owoców, jabłonie kolumnowe, jeśli nie są przerywane, mogą wpaść w przemienność i owocować co dwa lata. 


Inną cechą kolumnowych odmian jabłoni jest ich często wykazywana odporność na mróz i suszę, co może być wynikiem ich kanadyjskiego pochodzenia. 


Większość cech fenotypowych odmian jabłoni kolumnowej przynosi korzyści ekonomiczne, dlatego zawsze przyciągały one uwagę hodowców, a później badaczy. Drzewa kolumnowe można sadzić w odległości zaledwie 0,5–1 m od siebie, co pozwala na uzyskanie około 10 000 drzew na hektar. Nie wymagają one palikowania, ponieważ mają grube i wyprostowane łodygi. Wystarczy je przycinać, aby kontrolować ich wysokość. Pierwsze kwitnienie następuje już w drugim roku po posadzeniu, a żywotność drzew wynosi około 20 lat, przy czym koszty zakupu mogą się zwrócić już po 4 latach. 


Oto przykład zastosowania odmian kolumnowych w sadownictwie towarowym. Narodowa Organizacja Badań Rolnictwa i Żywności (NARO) z Japonii poinformowała w 2024 roku o wprowadzeniu na rynek nowej odmiany jabłoni kolumnowej Benitsurugi. Prace nad odmianą zajęły NARO około 30 lat. Jest to krzyżówka Fuji, popularnej japońskiej odmiany, z kolumnową odmianą jabłoni sprowadzoną z Kanady, a następnie skrzyżowanie jej z Sansą, wcześnie dojrzewającą odmianą. Wstępne szacunki mówią o zbiorach na poziomie 120-150 ton jabłek z hektara. Zdjęcie: NARO


Dodatkowo, w tego typu sadach można wykorzystać mechaniczne kombajny, co pozwala zaoszczędzić na kosztach pracy. 


Proponuje się również, aby jabłonie kolumnowe pełniły rolę oszczędzających miejsce zapylaczy w konwencjonalnych sadach lub stanowiły ozdobę ogrodów i ulic. Okazuje się, że kolumnowe jabłonie są efektem naturalnej mutacji, a nie inżynierii genetycznej i w żadnym wypadku nie są chorobą. W końcu całe bogactwo życia na naszej planecie powstało dzięki naturalnym, biologicznym mutacjom. 


„ZALETY” I „WADY” 


Powierzchnie, którymi dysponują przeciętni polscy ogrodnicy-amatorzy, są zazwyczaj dość niewielkie. Czasami chciałoby się jednak posadzić tak wiele! W takiej sytuacji kolumnowa jabłoń staje się prawdziwym darem, pozwalając na umieszczenie na ograniczonej przestrzeni wielu odmian o zróżnicowanym smaku i różnych terminach dojrzewania. W przeciwieństwie do tradycyjnych jabłoni, kolumnowa wersja pozwala na bardzo gęste sadzenie: zamiast standardowych 4,0x4,0 m czy 6,0x6,0 m, można je sadzić w odległości 1,2x1,2 m, a nawet bliżej. Jeśli posadzimy drzewka w jednym rzędzie, odległość między nimi można zmniejszyć do 0,4 m, tworząc nowy, oryginalny element w ogrodzie: wąski żywopłot, który kwitnie na wiosnę i owocuje jesienią. A biorąc pod uwagę, że różne odmiany mają różne kolory liści, kwiatów i samych jabłek – widok będzie niezwykle widowiskowy, zmieniający się w zależności od pory roku. 


Zdjęcie ze strony https://www.starkbros.com/
Kolumnowe jabłonie zaczynają owocować od drugiego lub trzeciego roku po posadzeniu, a niektóre już w pierwszym roku cieszą swoich właścicieli kilkoma dojrzałymi jabłkami. Wydajność kolumnowego sadu znacznie przewyższa tradycyjne wskaźniki. Należy jednak pamiętać, że aktywne owocowanie utrzymuje się przez 10–15 lat, a następnie maleje, co jest efektem naturalnego usychania pierścieni w dolnej części „kolumny”. 

W przypadku zwykłych jabłoni usychanie starych pierścieni jest kompensowane przez pojawianie się nowych w miarę rozrastania się korony, co nie ma miejsca w odmianach kolumnowych, przez co sad wymaga wymiany. Dodatkowo, w tym okresie wysokość drzew może osiągnąć trzy lub cztery metry, co niweczy zalety „słupka”. Do 10. roku praktycznie cała korona kolumnowego drzewa jest dostępna dla ogrodnika stojącego na ziemi, co ułatwia pielęgnację i zbieranie owoców, umożliwiając obycie się bez zbieraka, a nawet drabiny. Może jedynie czasami konieczne będzie podstawienie taboretu, aby ostrożnie zerwać jabłka z samego czubka. 


PODSTAWY AGROTECHNIKI 


Jabłoń jako roślina uprawna jest znana ludzkości od niepamiętnych czasów, a podstawy jej agrotechniki są dość precyzyjnie opracowane. Kolumnowa jabłoń, mimo swojej oryginalności, jako gatunek biologiczny nie różni się niczym od zwykłej, dlatego wszystkie znane ogrodnikom zalecenia dotyczące pielęgnacji są w pełni stosowane także w jej przypadku. Kolumnową jabłoń najlepiej sadzić wczesną wiosną w słonecznym, osłoniętym od przeważających wiatrów miejscu. Dół sadzeniowy należy przygotować jesienią, pamiętając o drenażu, zwłaszcza jeśli gleba jest ciężka i gliniasta. Od razu warto dodać wszystkie niezbędne nawozy. Objętość korony „kolumny” jest 10–15 razy mniejsza niż u „normalnego” drzewa, dlatego potrzebuje ona 10–15 razy mniej substancji odżywczych. Po udanym posadzeniu, gdy na drzewku zaczynają rozwijać się liście, warto przeprowadzić jedno lub dwa nawożenia dolistne nawozem azotowym w tygodniowych odstępach, najlepiej mocznikiem (niepełna łyżeczka na 10 l wody). Może to być również inne kompleksowe nawożenie, zalecane do nawożeń dolistnych, jednak należy zmniejszyć zalecane dawki o połowę. Na początku lub w połowie maja zaleca się dwa-trzy nawożenia roztworem saletry amonowej lub innej (zapałka na 10 l wody). Od połowy czerwca młodym roślinom już nie potrzeba nawożenia – w ten sposób lepiej przygotują się do zimy. W przypadku suchej, gorącej pogody nie zapominajmy o podlewaniu – korzenie odmian kolumnowych są blisko powierzchni gleby i mocno cierpią na brak wilgoci. Koronę kolumnowej jabłoni można nie formować. Ogrodnik, który dał drzewku pełną swobodę w odrastaniu bocznych gałęzi, po pięciu lub sześciu latach otrzyma pomniejszoną wersję piramidalnej topoli o średnicy korony wynoszącej 1,0–1,5 m. Jeśli jednak podjęto decyzję o stworzeniu ścisłej kolumny, to każdej wiosny, jeszcze przed rozpoczęciem rozwijania się pąków, należy przyciąć wszystkie niepożądane boczne pędy. Latem warto przyciąć końcówki wszystkich energicznie rosnących odrostów, nie dotykając głównego pędu wierzchołkowego, pamiętając, że są odmiany, które nie dają bocznych rozgałęzień, na przykład Girlanda i Czerwona Chińka. 


KOLUMNOWE JABŁONIE: EDUKACJA „COŚ JEST NIE TAK?”


A miała być kolumnowa?
„Posadziłem kolumnową jabłoń, a ona nie rośnie! Albo rośnie, ale wcale nie jest kolumnowa. A nawet kolumnowa, ale jednak jakaś nie taka…”. Spróbujmy więc odpowiedzieć na kluczowe pytanie: dlaczego kolumnowe jabłonie w amatorskich ogrodach tak bardzo różnią się od kolorowych zdjęć w czasopismach i internecie? W swojej książce „Kolumny, które owocują” znany rosyjski hodowca Michał Kaczalkin jasno wskazuje na przyczyny większości niepowodzeń w uprawie kolumnowych jabłoni, a wśród nich wymienia przede wszystkim niską jakość materiału szkółkarskiego. Drugą przyczyną jest niedostateczne zbadanie „kolumn”. Oceńcie sami: zwykła jabłoń była udomowiona już w niepamiętnych czasach i przez wieki była przedmiotem szczególnej uwagi ze strony ogrodników i naukowców. Opisy odmian oraz ich agrotechniki znajdują się nawet w starożytnych rękopisach. Natomiast kultura kolumnowej jabłoni ma zaledwie 65 lat, co sprawia, że pytań jest znacznie więcej niż odpowiedzi. Trzecią przyczyną są błędy w pielęgnacji. Co zrobić, skoro wszyscy mamy tendencję do popełniania błędów? Najważniejsze, by nie zapominać, że „uczymy się na błędach” i nie rezygnować z całego przedsięwzięcia z powodu najmniejszego niepowodzenia. 

CO POSIEJESZ, TO I ZBIERZESZ 


Co posadzisz, z tego i plony zbierać będziesz. Jak często jednak wiemy, co dokładnie posadziliśmy na swojej działce? Jakie jest prawdopodobieństwo, że etykieta przymocowana do zakupionego sadzonki odpowiada prawdzie? Oto w tym właśnie rzecz… Niestety, nie ma co liczyć na szybkie rozwiązanie problemu obfitości niskiej jakości materiału szkółkarskiego – w Polsce brakuje dobrych szkółek, które dbają o swoich klientów. W związku z tym ilość materiału szkółkarskiego spełniającego wszystkie wymagania i certyfikaty zdecydowanie nie wystarcza do zaspokojenia szerokiego popytu. Popyt rodzi podaż, dlatego nasze rynki ogrodnicze są zasypane produktami niskiej jakości. Dlatego zakup na chybił trafił, tylko dlatego, że na rynku dostrzegliśmy coś, co w pewnym stopniu przypomina potrzebną nam roślinę, zdecydowanie nie jest zalecany. Jeszcze bardziej niewskazane jest pytanie sprzedawców o dostępność jakichkolwiek konkretnych odmian – szybko okaże się, że poszukiwany gatunek jest dostępny: „Oto, zobaczcie, zostały tylko dwa sadzonki, reszta już została sprzedana. Bierzcie, dopóki wszystko się nie sprzeda…”. 


Tak wygląda sadzonka jabłoni kolumnowej


Najważniejsze. Każde drzewko powinno mieć etykietę z nazwą odmiany (taką nazwą nie jest Czerwona, Żółta jabłoń kolumnowa) oraz nazwą podkładki, na której zostało szczepione. Bez tego nie kupujemy drzewka.

Post a Comment

Nowsza Starsza